
LIPIEC W PIGUŁCE
Wszystkie lipcowe wpisy zebrane w jednym miejscu (specjalnie dla tych, co nie nadążają za moim tempem pisania, o co nietrudno), instagramowe migawki i powrót na łono twittera.
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
2. Co się dzieje we Wrocławiu w lipcu?
4. Wspólne finanse – tak czy nie?
5. Co ze sobą zrobić, kiedy duszno i porno?
8. Jak możesz pomóc zwierzętom?
10. Ludzie, którzy wkurwiają cię w kawiarni
11. Wegańskie mrożonki, gotowce i półprodukty
13. Jak się tresuje dziewczynki?
14. Freelance: jak się ogarnąć?
15. 10 pomysłów na wegańską zupę
16. Weganizm dla początkujących: roślinne zamienniki
18. Gdzie na wegańskie lody we Wrocławiu?
22. Mój girls gang
23. Czy frytki w McDonaldzie są wegańskie?
26. Studium przypadku: supermaczo szowinistwa
MIGAWKI Z INSTAGRAMU
1. Wycieczki rowerowe! W końcu jest na to i czas i pogoda!
2. Wegetariada w Jaworze i dumna ekipa ze stoiska Otwartych Klatek.
3. Słitaśne selfie srelfi mamy i my!
4. W piżamie do Tesco? Czemu nie? Kto bogatemu zabroni?
1. Nowa dziara. Szkoda, że już zeszła. Fajna była!
2. Jak wyżej.
3. Nocne wyprawy do Tesco na piechotę zawsze kończą się w ten sam sposób!
4. Nowy koteł w naszym domu – poznajcie Grażynę!
1, 2, 3, 4. Nowe zdobycze (oczywiście kombinezon i bluza z lumpa, a torba i nerka z namaszynie.com). W ogóle spełniłam swoje największe życiowe marzenie – mam po jednym zwierzakowym kombinezonie na każdy dzień tygodnia!
1, 2, 3, 4. Wrocław, po prostu. Moje cudowne piękne miasto.
1. Z minionkowego kubka wszystko smakuje lepiej. WSZYSTKO!
2. Słodka, biała, wegańska czekolada – cudo! Pyszka! Mój nowy nałóg! (serio nawet teraz leży jeszcze pół opakowania obok laptopa)
3. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że to jest takie pyszne?!
4. Poszłam za tłumem i też się obkupiłam na tygodniu azjatyckim w biedrze (to na zdjęciu to nie jedynie łupy, wszystko by się nie zmieściło!)
GŁUPOTY Z TWITTERA
Na fejsbukowym fanpejczu nie mogę pisać wszystkiego, co bym chciała, boooooo spadną mi zasięgi #smuteczek, ale za to na twitterze mogę sobie pofolgować i pisać wszystko, co mi tylko ślina na język przyniesie. Oczywiście, odpowiednio okrojone. No więc robię to. Chodźcie dać follow!
*