JAK MOŻESZ POMÓC ZWIERZĘTOM?

Bum! Kolejna gównoburza na temat weganizmu – ktoś średnio ogarnięty (albo w ogóle, ale wierzę w ludzkość!) wrzucił na fanpejcz „weganizm” uroczą grafikę porównującą wszystkożerców do rasistów i nazistów, i dalej już potoczyło się siłą rozpędu… Szkoda, że admin tej strony w swej misji uświadamiania, że zwierzęta mają takie samo prawo do życia i wolności jak ludzie, zapomniał o… samych zwierzętach. Z pewnością obrażając osoby, które prawdopodobnie chce „nawrócić” (bo co innego miałaby na celu ta grafika? Obrazę dla samej obrazy? Może i tak, ale, jak mówiłam, wierzę w ludzi), nie pomógł zwierzętom, a jedynie sprawił, że mit weganina oszołoma jeszcze długo będzie siedział w ludzkich głowach.

Przeczytaj też: Jak mówić o weganizmie? Jak go promować?

Anyway, na fali tego wege hejtu, ja bym dla odmiany chciała zrobić coś pozytywnego i sensownego – polecić wam kilka sposobów, aby pomóc zwierzętom, niezależnie od tego, jakie „żywieniowe poglądy” wyznajecie.

1. WOLONTARIAT

Osobiście działam w Otwartych Klatkach i NoTest (który tak naprawdę dopiero raczkuje jako samodzielna organizacja, ale jeszcze się rozkręcimy i pokażemy, na co nas stać, ha!) i te organizacje mogę Wam polecić. OK zajmuje się przede wszystkim przeciwdziałaniem przemysłowej hodowli zwierząt, NoTest – przeciwdziałaniem wiwisekcji. Jak to robimy? Przede wszystkim przez uświadamianie, zachęcanie do spróbowania alternatyw itp. – sprawdźcie na stronach!

Przeczytaj też: 5 powodów, aby zostać aktywistą NoTest

Oczywiście, poza OK i NoTest pewnie są i inne pomagające zwierzętom fundacje. Jeśli te „moje” wam nie pasują, poszukajcie czegoś innego. Może bardziej was zachęci jakaś fundacja zajmująca się pomocą porzuconym zwierzętom i znajdowaniem im nowych domów? A może wolicie po prostu raz, dwa, ewentualnie osiem, wyprowadzić schroniskowe psy na spacer? To też wolontariat, to też pomoc!

2. DOM TYMCZASOWY

Jeżeli masz do tego warunki, możesz zapewnić psom lub kotom dom tymczasowy. Znajdek jest sporo i gdzieś muszą się podziać do czasu, aż znajdą nowych kochających właścicieli, a jednak dom tymczasowy jest zawsze o niebo lepszym rozwiązaniem niż schronisko!

3. WSPARCIE FINANSOWE

Jeśli chcesz zrobić jeszcze więcej niż „tylko” działać jako wolontariusz albo właśnie nie masz czasu, by działać aktywnie na rzecz zwierząt, to wsparcie finansowe schroniska czy prozwierzęcych organizacji, będzie dla ciebie dobrą opcją! Możesz ustawić na swoim koncie stały comiesięczny przelew w danej kwocie (to nie muszą być miliony monet – nawet 20 złotych miesięczne to już coś, np. schronisko może kupić za to dużą torbę karmy dla psów lub kotów!) na konkretną organizację albo, jak n,iektórzy, przeznaczyć określony procent twoich zarobków (np. 10%) na takie cele.

Jeśli uważasz, że jednak nie stać cię na comiesięczne wsparcie schroniska czy innego prozwierzęcego stowarzyszenia, może chociaż weźmiesz udział od czasu do czasu w zbiórkach pieniędzy na dany cel? Ostatnio na przykład jedna z fundacji zbierała… ryż i makaron (proszono, by każdy wysłał paczkę ryżu i paczkę makaronu lub ewentualnie przelew ich równowartości) dla swoich psów.

4. ZORGANIZUJ ZBIÓRKĘ LUB… AUKCJĘ!

Uważasz, że kilkadziesiąt złotych, które możesz przeznaczyć na pomoc danej organizacji to mało? Chcesz zrobić coś więcej? Zorganizuj zbiórkę pieniędzy wśród znajomych i rodziny! Jeśli choć 10 osób da po kilkadziesiąt złotych, to już się uzbiera kilkaset – całkiem niezła suma! Alternatywą dla zbiórki pieniędzy jest… aukcja! Sprawdź, co masz w domu fajnego, w dobrym stanie, lecz zbędnego, poproś o to samo znajomych, a potem po prostu wystaw te rzeczy do licytacji, z zaznaczeniem, że cały dochód idzie na wsparcie np. lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Aukcję możesz zrobić stacjonarnie (np. zagaić do lokalnego domu kultury czy innej podobnej organizacji) albo internetowo.

5. OGRANICZ SPOŻYCIE PRODUKTÓW ODZWIERZĘCYCH

Nie chciałam, żeby ten wpis był typowo nawoływaniem na weganizm, więc… nie namawiam. Zresztą sama wiem, że to nie jest takie hop siup – podejrzewam, że z wszystkożerności przestawić się od razu na roślinożerstwo to po prostu… niewykonalne (ale może się mylę). Jednak ograniczenie spożycia produktów odzwierzęcych to też coś, a wcale nie jest jakimś super wielkim poświęceniem! Ba, może być to zmiana wręcz niezauważalna dla twoich kubków smakowych! Zrezygnowanie np. z dwóch mięsnych obiadów w tygodniu to chyba nie jest tak ogromna różnica? A dla zwierząt, owszem, jest! Obecnie opcje roślinne są zresztą coraz popularniejsze w knajpach, foodtruckach itp., więc może nawet skusisz się raz na jakiś czas na 100% roślinny obiad na mieście? Polecam też spróbować czasami zamienić mleko krowie na roślinne – koniecznie spróbuj sojowego waniliowego z Biedronki – smakuje jak waniliowe lody i jest świetnym dodatkiem do kawy, szejków czy owsianki!

6. UŻYWAJ KOSMETYKÓW NIETESTOWANYCH NA ZWIERZĘTACH!

Niestety, to nie jest tak hop siup, że skoro w UE jest zakaz testowania kosmetycznych półproduktów na zwierzętach, to półki naszych drogerii uginają się od nietestowanych kosmetyków. Jeśli firma działa jedynie w UE, to okej, zapewne faktycznie nie testuje. Gorzej jeśli jest to wielki koncern, który działa również w USA, gdzie testuje się na potęgę, i w Chinach, gdzie istnieje nakaz testowania! Mówię w wielkim skrócie, więcej na stronie NoTest… Anyway, najlepiej wydrukuj sobie listę firm, które w tej kwestii są fair, i po prostu miej ją zawsze przy sobie, by w razie zakupów móc skorzystać.

* 7. SZERZ POZYTYWNY WEGANIZM!

Jeśli jesteś weganinem, to nie staraj się przekonywać znajomych i nieznajomych na siłę do weganizmu – wyzywanie ich od ścierwojadów czy bombardowanie filmikami i zdjęciami z rzeźni naprawdę rzadko kiedy przyniesie oczekiwany skutek – w większości przypadków raczej ludzie po prostu zaczną unikać… ciebie, a nie produktów odzwierzęcych. Promuj więc weganizm w pozytywny sposób, przede wszystkim pokazując znajomym ogrom możliwości i pyszne smaki na diecie roślinnej – zasugeruj, by umówiony obiad na mieście zjeść w wege knajpie (ale nie forsuj tego zdania na siłę!!!), przynoś swoje roślinne przekąski na imprezy, grille itp. i częstuj innych, podrzuć czasem jakiś naprawdę niezły przepis na pyszne danie roślinne.

*

A jak wy staracie się pomagać zwierzętom? Macie jakieś inne pomysły niż wymienione we wpisie? Koniecznie podzielcie się swoimi pomysłami i refleksjami w komentarzach!