STUDIUM PRZYPADKU: SUPERMACZO SZOWINISTA

Myślisz, że ten gatunek już dawno wymarł, a tu psikus! Nie wymarł i trzyma się dzielnie – dzięki popkulturze, kościołowi katolickiemu i kobietom, które wzdrygają się na dźwięk słowa „feminizm”.

OBSERWACJE

Supermaczo szowinista jest przedstawicielem gatunku „stereotypowy facet”. Poznasz go po tym, że pielęgnuje w sobie archetypiczne męskie cechy (to on jest samcem alfa w końcu, masz z tym jakiś problem, kurwa?!) i brak szacunku do kobiet. Życie dzieli między siłkę, kumpli a swoją dupę, jak czule mówi o swojej dziewczynie. Nadrzędnym priorytetem jest dla niego trenowanie bica, a ścieżką jego życia jest „klata, plecy, barki”. W domu przede wszystkim odpoczywa, hejtuje w internetach i nałogowo ogląda durnowato śmieszne filmiki na youtube. No i „Rambo” i „Terminatora”, jeśli akurat lecą w TV. Jeśli zaś chodzi o jakiekolwiek obowiązki domowe, to bardzo chętnie wyręczy cię w dźwiganiu zakupów, ale zmywaniem naczyń czy umyciem podłogi już się nie skala, bo to w końcu zajęcie dla bab! No właśnie – skoro już o „babach” mowa… Supermaczo szowinista pielęgnuje w sobie brak szacunku do kobiet. Dla niego kobieta to nie partner, tylko dupa do pieprzenia, sprzątania i chwalenia się nią kolegom.

ANALIZA

Myślisz, że ten gatunek już dawno wymarł, a tu psikus! Nie wymarł i trzyma się dzielnie – dzięki popkulturze, kościołowi katolickiemu i kobietom, które wzdrygają się na dźwięk słowa „feminizm”. Supermaczo szowinista myśli, że wygrał życie, a tak naprawdę jest smutnym frajerem, który nie potrafi odnaleźć w nim sensu, bo rzadko zdarza mu się w ogóle zastanawiać nad czymkolwiek innym niż nad tym, co by zjadł. Idzie więc za stadem powielając schematy z domu rodzinnego (gdzie matka prócz normalnej roboty zapieprzała w domu dla całej rodziny, a ojciec wracał z pracy i jak panisko oczekiwał na podsunięcie mu pod nogi kapciuszków i podanie idealnie schłodzonego browarka) i filmów, których naoglądał się stanowczo za wiele.

WNIOSKI

Unikać jak ognia nie tylko jeśli chodzi o związek. Z supermaczo szowinistą ani ciekawie nie pogadasz (temat tabu numer 1: książki! On od czytania woli się już ponudzić) ani nic fajnego nie zrobisz (planszówki? choć trochę ambitny film w kinie? teatr? zapomnij!)… A o jakimkolwiek uświadamianiu go, że kobieta to nie rzecz, a poza siłką i jego osiedlem też istnieje życie, to już w ogóle nawet nie masz co myśleć… Serio, omijaj szerokim łukiem supermaczo szowinistę! Ten człowiek nie dość, że nic do twojego życia nie wniesie, to jeszcze tylko cię zirytuje swoim istnieniem. A po co ci to?

Bo ty jesteś facet, to dla ciebie są prawa
W świecie chwały i nadziei czeka cię zabawa
Jeśli jesteś facetem, zachowuj się jak facet
Rozwijaj swoje mięśnie, dostaniesz lepszą pracę
Kradnij, gwałć, masakruj – to właśnie są ich rady
Jeśli nie wiesz jak być męski, powiedzą ci reklamy

Dezerter, „Facet”

Pst! Przeczytaj też: Studium przypadku: maminsynek

*

Podobało się? W takim razie polub mnie na fejsbuku i zaobserwuj na bloglovin, aby nie przegapić kolejnych wpisów!