
WEGAŃSKA WIELKANOC, NOWY EBOOK I POWRÓT NA YOUTUBE! [MARZEC I KWIECIEŃ W PIGUŁCE]
Obszerne podsumowanie marca i kwietnia – życie w Meksyku, praca (nowe wegańskie produkty) i inne fajności. Sprawdź, co Cię ominęło!
Pod koniec marca jakoś tak nie ogarnęłam podsumowania miesiąca, więc tym razem będą 2 miesiące w pigułce – marzec i kwiecień. A działo się u mnie naprawdę sporo, sami zobaczcie!
Nowe wegańskie produkty – jadłospisy i ebook
Idę jak burza w tym roku – dotąd wypuściłam już 3 nowe produkty i pracuję nad kolejnymi.
W marcu wyszły Wegańskie Jadłospisy w kilku wersjach – na 1 i 2 tygodnie oraz 1500 lub 2000 kcal.
Natomiast w kwietniu wypuściłam nowego ebooka – trzeciego z serii SMART VEGAN. Tym razem są to przepisy na śniadania białkowo-tłuszczowe. Zainteresowanie tym ebookiem totalnie przerosło moje oczekiwania!
W ciągu pierwszych 4 dni sprzedało się aż 150 ebooków i 36 zestawów wszystkich 3-ech ebooków SMART VEGAN. Szok niedowierzanie!
Co tam w internetach piszczy?
Oj, w internetach ostatnimi czasy też mnie było pełno!
Na Instagramie Weganizujemy Polskę działam teraz regularnie i bardzo aktywnie, do czego zmobilizowało mnie przejście do półfinałowej dziesiątki w konkursie Gala Twórców. Dalej się nie dostałam, ale motywacja pozostała. Może w przyszłym roku… :)
W związku z premierą ebooka z przepisami na wegańskie śniadania białkowo-tłuszczowe zrobiłam swoje 2 pierwsze insta live’y z gotowaniem… I tak mi się to spodobało, że na pewno będzie to regularny cykl na Instagramie Weganizujemy Polskę.
Podczas pierwszego live’a robiliśmy bajgle kalafiorowo-serowe, a podczas drugiego – szakszukę z tofu.
Kolejna moja internetowa aktywność to powrót na łono YouTube’a po… 9 miesiącach przerwy! Jeśli interesuje Was temat weganizmu lub Meksyku lub weganizmu i Meksyku, to zachęcam do subrybowania mojego kanału Aśka Rzeźnik.
A co z tym marcem z warzywem?
No właśnie, na poczatku marca szumnie i dumnie ogłosiłam wyzwanie „Marzec z warzywem” i… zamilkłam. A to dlatego, że samej mi poszło dość kiepsko, były inne priorytety. Tak że nie podsumuję tego wyzwania, bo i nie ma czego…
Jednak obecnie staram się robić małe kroczki do lepszego i zdrowszego odżywiania i pewnie za jakiś czas napiszę lub nagram coś na ten temat.
Wegańska Wielkanoc 2019
Dacie wiarę, że to była już moja piąta wegańska Wielkanoc? Szok niedowierzanie! I w tym roku oczywiście było pyyysznie :)
Na naszym świątecznym stole zagościły…
-
chleb z ziaren (z nowego ebooka)
-
twarożek migdałowy (jak wyżej)
-
sałatka jarzynowa
-
pasta bezjajeczna z silken tofu
-
wegańskie caprese (nooo prawie, zabrakło bazylii, zamiast niej było tofu)
-
tarta kajmakowa
-
i tarta Tofifee.
Ulubieńcy marca i kwietnia
Audiobooki
Totalnie pokochałam słuchanie audiobooków i teraz prawie wcale nie oglądam seriali (dacie wiarę?!). Zamiast tego w trakcie gotowania czy sprzątania, czy… w każdej wolnej chwili słucham sobie audiobooków.
Mam wykupiony najwyższy pakiet w Legimi,gdzie mam dostęp i do ebooków i do audiobooków (jest bardzo dużo z Audioteki). Polecam mocno! Jest ogrom nowości i w ogóle biblioteczka jest mega obszerna.
seria R. Mroza o Chyłce
O literaturze Mroza od dawna słyszałam pieśni pochwalne, więc w końcu sięgnęłam po jego twórczość.
Z polecenia Elizy padło na serię o Chyłce i… przepadłam. No cudowna seria! Słucham na audiobookach, więc w ciągu 1,5 miesiąca przerobiłam już 7 książek z serii!!!
Snorkeling
Nigdy w życiu jeszcze nie snorkowałam, w marcu miałam okazję kilka razy i pokochałam to! Cudowne uczucie, gdy możesz obserwować nie tylko kolorowe rybki, ale też homary czy gigantyczne żółwie, które po prostu sobie pod Tobą przepływają…
Małe marcowo-kwietniowe wdzięczności
czyli wszystko, co nie nadaje się do kategorii wcześniej omawianych, ale o czym chcę jednak napomknąć, tak w ramach docenienia.
Ja potem do tych podsumowań miesiąca sobie wracam pod koniec roku albo dokładnie po roku i fajnie sobie poczytać i o swojej wdzięczności za jakieś drobniejsze rzeczy (a nie tylko o pracy!!!).
-
najważniejsze – ścięłam włosy!!!
-
znalazłam pyszne churrosy
-
pływałam w cenotach
-
byłam na treningu muai thai
-
zobaczyłam na żywo flamingi (w sanktuarium)
-
zrobiłam swój pierwszy wegański tort (na urodziny Kajtka)
-
wycieczka na Holbox, miejsce jak z pocztówki
-
kolejna wycieczka – do ekoparku Kantunchi, gdzie byliśmy na godzinnej wyprawie podziemnymi jaskiniami, to był sztos!
-
kupiliśmy sobie rowery i teraz wszędzie śmigam na dwóch kółkach
-
nasze dziewczyny zaczęły się dogadywać… no dobra, tolerować :D
-
byliśmy z K. na cudownej 2-godzinnej jakby interaktywnej medytacji u krisznowców, magiczne doświadczenie!
-
kupiłam sobie kolorowankę i kredki, i to jest teraz mój sposób na relaks
-
zrobiłam przelewy na fundacje (5% sprzedaży moich produktów idzie na wsparcie fundacji) – 472 zł na WOŚP i 693 zł na Fundację Azylu pod Psim Aniołem
-
w nowym wiosennym menu Fresh Kitchen znalazło się orzechowe curry z mojego przepisu