Co się u mnie działo w marcu? I co się działo na blogu? Zobacz listę wpisów (nadrób zaległości!), marcowe zdjęcia i przeczytaj, co fajnego robiłam w zeszłym miesiącu!
CO TAM U MNIE?
Marzec był fajny, choć strasznie dużo czasu spędziłam pracując (w sumie jakbym to podliczyła, to by nie wyszło tego tak dużo, ale z powodu tego, że jestem totalnie niezorganizowanym człowiekiem-chaosem, poprzeciągał się okropnie). A co takiego się fajnego w marcu zdarzyło? Ano na przykład…
- wdrażam w życie plan pracy w dwóch zupełnie innych branżach – zaczęłam ponownie gotować na zamówienie, z tym że tym razem nie okazjonalnie, ale… codziennie! Ogarniam taki wegański domowy catering i sprawia mi to wielką frajdę.
- jako Żywa Książka pt. Weganka wzięłam udział w Żywej Bibliotece, ciekawe doświadczenie!
- nawiązałam współpracę blogową ze sklepem z wegańskimi kosmetykami Green Love, więc może w końcu przestanę przewalać hajs na kosmetyki, hehe.
- w stroju jednorożca jeździłam po Tesco na rowerze (czy raczej byłam wożona – przez moją siostrę w stroju tygrysa!) i po Obi na taczce. Świetna zabawa, polecam!
- wzbogaciłam się o dwa kolejne zwierzakowe kombinezony (patrzcie niżej: MARCOWE MIGAWKI).
- Jacek zrobił mi niespodziankę i zabrał na koncert Peszek!
- w końcu poznałam na żywo Adę z bloga Rzeczovnik, którą bardzo lubię czytać. Motywem przewodnim spotkania były koty – tak to już jest, jak się kociara z kociarą spiknie…
- zostałam 3 razy polecona w ramach Share weeku (poleciły mnie – Rzeczovnik, Eva Maria, Bedkowska), jak miło!
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
1. A co Ty robisz, żeby poczuć się lepszy od innych?
2. Co się dzieje działo we Wrocławiu w marcu?
4. Wegański makijaż: róż essence silky touch
6. Mortycja poleca #73 – przegląd internetów
7. Obiad za dychę #4 – makaron z sosem soczewicowo-pomidorowym
8. Czy tatuaże są wegańskie? + przegląd dotworków
9. Wegańskie Q&A, czyli o co pytają laicy?
10. Biblioteczka #1 – polska fantastyka, Muminki i Musierowicz
11. Wegański makijaż: cienie essence quatro
12. 37 fajnych rzeczy, które można robić offline
13. Kolejne 10 pomysłów na wegańską Wielkanoc
14. 2 wyzwania na wiosnę: fotograficzne i blogowe
16. Share week, czyli moje 3 ulubione blogi
17. Cytaty o weg(etari)anizmie, które dają do myślenia
18. Wegański makijaż: zestaw do brwi Catrice
20. Mortycja poleca #74 – przegląd internetów
22. Gdzie kupić wegańskie kosmetyki?
POZA BLOGIEM
Being badass – Mortycja – wywiad ze mną u Sieczkarni
Najciekawsze atrakcje i zabytki Dolnego Śląska – informacje praktyczne – mój wpis na blogu 1001miejsc.pl
Moje wpisy na blogu Otwartych Klatek:
- Sztuczne futra i futrzane dodatki – przegląd
- Szwedzi ograniczają mięso w trosce o klimat
- Czym zastąpić mięso w typowo mięsnych daniach?
MIGAWKI INSTAGRAMOWE (@mortycja_com)
1. Tak Jacek dba o samopoczucie swoich dziewczyn – kupuje im kombinezony. Kto jest najlepszym chłopakiem/ojcem na świecie, no ktooo? (tak, liczę, że takim podlizem zasłużę na kolejny kombinezon, hehe)
2. A tę pszczółkę sobie sama kupiłam (musiałam! ona ma nawet żądło i skrzydełka!!!), czym złamałam swój odwyk od kupowania ciuchów, butów i innych tego typu pierdół.
3. Gotowe do ataku na Tesco i Obi! (patrz wyżej: CO TAM U MNIE?)
4. Z siostrą najlepiej nie tylko na zdjęciu!
1. Kolejna fajna kawiarnia do kolekcji – FC Caffe!
2. Grażyna oszalała!
3. Kolejne kosmetyczne pierdoły do kolekcji (z Biedry), ten lip tint różowy jest naprawdę piękny (na kolejnych zdjęciach go mam).
4. Kto jest mistrzem w budowaniu baz/fortów (jak zwał, tak zwał)? No wiadomo, że ja!
1. W końcu wiosna! I choć teraz pada, to za nami już pierwszy dzień, w którym chwilami można było hasać w krótkim rękawku! No, a w ogóle to zakupem tych pięknych okularów po raz drugi złamałam swój odwyk od kupowania, damn it.
2, 3, 4. Takie tam selfie srelfi. Bo ładna jestem, to co się będę przed światem kryć (na co dzień się kryję z racji pracy w domu, to chociaż na insta dam innym mnie pooglądać, a co!)
1, 2, 3. Takie między innymi pyszności szamaliśmy w Wielanoc – wiosenne babeczki (by Zuza), pyszne soczewicowe pasztety i pacmanowy batatowy tofurnik (choć piorwotnie wcale nie był pacmanowy, był zwyczajnym okrągłam tofurnikiem) od dziewczyn z Sugar Szop.
4. Dobrze być blogerką, bo na darmową szamę się można załapać, hehe. Dziś zaczyna się Restaurant Week, a wczoraj z siostrą testowałyśmy festiwalowe menu w Ahimsie – super-ostrą zupę tom kha, massaman curry z makaronem udon i birmańskim tofu, i ciasto pomarańczowe z kokosową bitą śmietaną. Wszystko pyszne, a birmańskie tofu i to pomarańczowe ciasto – po prostu idealne! W dodatku cały zestaw tak duży, że choć nie udało mi się wszystkiego schować do brzuszka, to i tak nabawiłam się ciąży spożywczej (a zgłodniałam po tym ponownie chyba dopiero po 6 godzinach!!!).
PLANY NA KWIECIEŃ
Kwiecień zapowiada się super! Na blogu pojawią się między innymi takie wpisy:
- wegańskie produkty w Almie,
- recenzje kosmetyków kolorowych (eyeliner w pisaku Catrice, eyeliner w płynie Lavera, podkład Lavera) i pielęgnacyjnych(oczyszczanie twarzy i demakijaż),
- czy warto inwestować w prywatną opiekę medyczną?
- fajne miejsca: FC Caffe
W moim prywatnym życiu też się będą działy fajne rzeczy, boooo czeka mnie kolejna sesja dziergania muminkowego rękawa, premiera nowej części Kung Fu Pandy (uwielbiam!) i koncert Rebeki. Pora też chyba na nowy kolor włosów. Poza tym razem z Mo działamy w kierunku organizacji speed datingu dla wegetarian i wegan (choć nie wiem, czy uda się to zrobić jeszcze w kwietniu, się zobaczy). Ach, no i mam nadzieję, że uda mi się w końcu ogarnąć newsletter!
Sprawdź też: Co się dzieje we Wrocławiu w kwietniu?
*
