Impossible burger, zupa z Dragon Balla i pączki w kształcie laleczki Voodoo [Wegańsko w Orlando]

Gdzie zjeść wegańsko w Orlando? I czy w USA rzeczywiście weganie mają raj na ziemi? Sprawdź i się przekonaj.

 

Wegański raj – tak widziałam USA, zanim tam pojechałam. Na VegNews ciągle pojawiają się jakieś super nowinki stamtąd. A tymczasem okazało się, że… no jest spoko, ale jakiegoś super szału nie ma.

Jednak przybliżę Wam miejsca, w których jedliśmy. Tak w ramach ciekawostki, również jak to wygląda cenowo. Albo jakbyście się kiedyś wybierali do Orlando, to macie już gotowy mini przewodnik.

 

Lazy Moon

Miejscówka niewegańska, ale z wegańskimi opcjami, miała dobre opinie, więc to ją obraliśmy za pierwszy kierunek. Można tu zjeść głównie wielki slice pizzy (składniki wybieramy sami) lub wziąć ogromną pizzę na wynos.

Ja wybrałam kawałek z wegańskim serem, tempehem i ananasem (team pizza hawajska!). Kosztował 4,20$, więc tanioszka. Okazał się jednak grubym rozczarowaniem. Nie polecam!

wegańska pizza

 

Tabla

Indyjska restauracja w hotelu, w którym mieszkaliśmy.

Dotąd nie rozumiałam fascynacji Kajtka kuchnią indyjską. dla mnie smak zawsze był zbyt pikantny i poza tym… żaden. W tej restauracji zrozumiałam tę miłość.

Pyszne jedzenie, oczywiście pikantne, ale poza pikanterią jest też mnóstwo innych smaków, tak że mimo że ja nie lubię pikantnego zarcia to nie mogłam się powstrzymać. Po prostu przepyszne.

Tak pyszne, że nawet zdjęć nie zrobiłam, haha.

 

Dixie Darma

O tym miejscu słyszałam, że jest jednym z najlepszych wegańskich knajp w Orlando. No to poszliśmy sprawdzić!

Można tu zjeść śniadanie, obiad, ale też deser. Mają całą sporą lodówkę ciast i ciastek oraz dość zwięzłą kartę śniadań i obiadów (może z 5-6 pozycji).

wegańskie ciasta

wegański obiad - menu

wegańskie śniadanie - menu

Ciastka obłędnie pyszne, no niebo w gębie! Na obiad wzięliśmy zestaw z burgerem BBQ i do tego smażoną brukselkę oraz 3 rodzaje mac’n’cheese. Burger nie przypadł mi do gustu, ale ja nie jestem fanką BBQ, za to mac’n’cheese obłędnie pyszny.

wegański mac&cheese

Za 2 ciastka, burgera + brukselkę, 3 mac’n’cheese, a co tego szprycer z prosecco i owocami, i kombuchę zapłaciliśmy 50 dolców z hakiem. Ale najeliśmy się w opór.

 

Vegan Thai Kitchen

Wegańskie tajskie, jak wskazuje sama nazwa. Przypasowało nam, bo dowoził Uber Eats, a nam wieczorami już nie chciało się ruszać z hotelu, po całym dniu łażenia.

Kajtek zachwycony zupami, mi przypasowały pierożki gyoza (ale obstawiam, że były z mrożonki, kojarzę ten smak). Dania głównie zupełnie przeciętne.

 

Greenery Creamery

Lodziarnia, która sama wytwarza lody, z czego aż połowa smaków jest wegańska!

Wśród wegańskich było aż 8 smaków:

  • smoked caramel

  • toasted almond cherry

  • cardamon rose

  • lemon poppy seed

  • speculoos

  • blueberry lavender

  • orange blossom pistachio

Bardzo słodkie, ale pyszne! Próbowałam smaków palony karmel i migdałowa wiśnia.


Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Aśka Rzeźnik (@askarzeznik)

wegańskie lody

Za 2 gałki lodów (2 smaki) z sosem karmelowym (wegańskim) zapłaciłam 6,50 dolca.

 

Hot Krust

Miejscówka z fast foodem, ale takim raczej dobrej jakości (wnoszę po tym, co my jedliśmy). No i to nie jest miejsce typowo wegańskie, bo jest tu też i mięso.

Poza mięsem jednak można zjeść też m.in. pysznego Impossible Burgera. Chrupiąca bułeczka, roztopiony ser, wszystkie świeże, a „mięso” obłędne! No sztos!


Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Aśka Rzeźnik (@askarzeznik)

Za zestaw burger + sałatka + napój (z dolewką) zapłaciliśmy 23$ (wzięliśmy na pół na śniadanie i się najedliśmy). Burger tutaj naprawdę wart spróbowania. W innym miejscu jadłam Impossible Burgera i był strasznie przeciętny.

 

Voodoo Doughnut

Miejsce zlokalizowane na Citywalku koło parków Universala. Świetny wystrój, kolejka (zawsze jest) posuwa się bardzo sprawnie, a do tego 12 rodzajów wegańskich pączków.

wegańskie pączki

wegańskie pączki

wegańskie donuty

Nie udało nam się spróbować wszystkich, ale spośród tych, których próbowaliśmy, najlepsze były PB&J oraz Voodoo Doll. Średnia cena pączucha to 3$.

 

Soupa Sayan

Coś dla wielbicieli Dragon Balla… albo po prostu dla fanów dobrego bulionu.

soupa sayan

Wybieramy sobie bulion (jest m.in. warzywny), do tego kluchy (na pewno makaron ryżowy był wegański, więc wzięłam) i dodatki (u mnie warzywa i fried tofu). Porcje są ogromne, dostajemy naprawdę wielką michę zupy.

soupa sayan - wegański bulion azjatycki

Mega pyszność, ale nie dałam rady zjeść całej miski. A można było wziąć jeszcze większą!

 

Whole Foods

Sklep, o którym już od dawna słyszałam, że jest w nim całkiem fajny wegański asortyment, więc oczywiście musieliśmy wstąpić na małe zakupy. No i faktycznie całkiem sporo tu wegańskich produktów.

Mamy m.in. całą lodówkę wegańskiego nabiału, osobną na wegańskie mięso i osobną na wegańskie lody! No czad! Kupiłam kilka wegańskich produktów do domu, pokazywałam Wam je w filmiku z haulem z USA, ale za bardzo nie szalałam.

Bardzo żałuję, że nie mogłam wziąć żadnych lodów… Niestety były same duże kubły, a takiego z K. byśmy na raz nie zjedli (a w hotelu, jak to w hotelu, zamrażarkiniet).

 

LUSH

Sklep, o którym słyszałam już od lat. Ręcznie robione pięknie pachnące kosmetyki, wiele z nich na wagę i baaaardzo dużo wegańskich. No to jasne, że musiałam tam wstąpić!

wegańskie zakupy w LUSH

Zrobiłam zakupy za 126$, ale co kupiłam, to sobie już sprawdźcie w moim amerykańskim haulu.


Sprawdź też inne listy wegańskich miejsc: