ZDROWY WEGAŃSKI FOODBOOK, CZYLI JAK JEŚĆ WIĘCEJ WARZYW?

Jak jeść więcej warzyw? Zobacz moje sposoby w jednodniowym wegańskim foodbooku!

Jak jeść więcej warzyw? Oto jest pytanie! Oczywiście szczegółowo omówiłam tę kwestię w „SMART VEGAN”, ale jak to mówią – szewc bez butów chodzi. Albo jak się śmieją ze mnie współlokatorzy – weganka, która nie je warzyw…
Wraz z początkiem grudnia postawiłam przed sobą zatem kilka zdrowych wyzwań – jednym z nich jest właśnie jedzenie minimum 5 porcji warzyw/owoców dziennie (przy czym mają to być głównie warzywa – optymalnie 1 porcja owoców + 4 porcje warzyw albo 2 porcje owoców + 5 porcji warzyw). Dodatkowo jeżeli chcę zjeść/wypić coś uznawanego powszechnie za niezbyt zdrowe (przede wszystkim ciastka/czipsy/Pepsi), to w zamian za to muszę zjeść dodatkową porcję, czyli minimum 6 porcji, a nie 5. Mam zamiar to sobie jakoś ładniej zgrywalizować, ale póki co określiłam nagrodę (całodzienna sesja tatuowania celem skończenia muminkowego rękawa), więc idzie mi całkiem nieźle. Na dowód przedstawiam przykładowy foodbook – ten akurat z pierwszego dnia mojego wyzwania (1 grudnia).

ŚNIADANIE – ZIELONE SMOOTHIE

Najlepsze wegańskie śniadanie to według mnie właśnie smoothie – zaspokaja pierwszy głód, ale nie zapycha, dzięki czemu mam energię do rozpoczęcia pracy i nie czuję się ociężała. Poza tym można w nim bardzo łatwo przemycić dawkę zdrowej zieleniny. Smoothie na zdjęciu to banan + młody szpinak + spirulina + cytryna + mleko sojowe. Takie właśnie smoothie piję zazwyczaj.

wegańskie śniadanie - zielone smoothie

 

Pst, sprawdź: 10 pomysłów na wegańskie śniadania (sporo prostych przepisów znajdziesz również w mojej książce „SMART VEGAN”)

*

DRUGIE ŚNIADANIE: SAŁATKA Z SOJOWYMI CHRUPKAMI CZOSNKOWYMI

W mojej głowie jakoś wciąż pokutuje stereotyp sałatki lekkiej, bez smaku i totalnie niesycącej… Jakoś tak na słowo „sałatka” mam wyobrażenie mieszanki sałaty, pomidora i ogórka, bez żadnych przypraw, ewentualnie z oliwą, której smaku po prostu nie lubię. Dlatego jeśli już przygotowuję taki rodzaj posiłku, to musi on zawierać jakiś solidny konkret – coś pysznego, niekoniecznie super zdrowego, ale za to o wyrazistym smaku. Na zdjęciu widzicie sałatkę z mnóstwem zieleniny (znów młody szpinak), ale i z chrupiącą czosnkową soją w roli grzanek. Taką sałatkę to ja rozumiem! Bez problemu zjadłam całą michę.

wegańskie drugie śniadanie - sałatka

Pst, sprawdź: 10 pomysłów na zdrowe wegańskie sałatki

*

OBIADOKOLACJA: TOFU-KIEŁBASKA Z MNÓSTWEM WARZYW

Jestem trochę jak mięsarianie – żeby zjeść warzywa, muszę mieć do tego jakiś… pretekst. W sensie coś konkretnego. Takim konkretem często jest albo jakiś substytut mięsa (kiełbaski, kotlet itp.), albo pieczywo (kanapki lub tosty). A tutaj i to, i to! Cudem znaleziona wegańska kiełbaska (na Sycylii o wiele trudniej o substytuty mięsa niż w Polsce, dlatego się cieszę, że lada dzień lecę do PL, bo zrobię zapasy, hehe) na bazie tofu usmażona z pieczarkami i pomidorami, a do tego fura warzyw i kanapki. Spora porcja, ale dałam radę!

wegański obiad - przykład

*

DESER: SZPINAKOWO-KOKOSOWE MUFFINY

Przepis na te szpinakowo-kokosowe muffiny (low carb!) podrzucałam Wam na blogu ostatnio. Posmarowane masłem orzechowym i posypane wiórkami kokosowymi smakują naprawdę rewelacyjnie, a przy tym naprawdę mocno sycą. Tak naprawdę świetnie nadają się jako pełnoprawny posiłek, więc polecam Wam je na drugie śniadanie do pracy albo szkoły.
Uwaga, smakują także kotom, więc polecam nie zostawiać ich z kotami sam na sam ani na sekundę!

wegańskie muffiny szpinakowe

*

Podobało się? W takim razie polub mnie na fejsbuku zaobserwuj na bloglovin, aby nie przegapić kolejnych wpisów!