5 SPOSOBÓW NA WEGAŃSKIE ŚWIĘTA BEZ NERWÓW
Jak przetrwać święta bez stresu i zwyczajnie wyluzować? Jak pogodzić weganizm z tradycjami świąt Bożego Narodzenia?
Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas w roku. I to nie z powodu samej okazji, z powodu której świętujemy (w końcu nie każdy z tych świętujących jest katolikiem, w dodatku faktycznie praktykującym). Raczej dlatego, że w końcu mamy czas spotkać się z rodziną, wyściskać zbyt dawno nie widzianą babcię, poprzekomarzać się z rodzeństwem, no i zwyczajnie odpocząć…
No właśnie – odpocząć.
Niestety, w szale świątecznych wyprzedaży, kuchennego szaleństwa i dziwacznego perfekcjonizmu bardzo często zapominamy o tym odpoczynku. I o tym spokoju. I o tym, że te przekomarzanki z rodzeństwem to wcale nie na poważnie. I w efekcie domowe pielesze zamieniają się w pole bitwy, skąd chcemy po prostu wyjść żywi. Przetrwać i mieć za sobą.
A jeśli jeszcze do tego człowiek jest weganinem – jedynym w rodzinie takim dziwakiem – albo stara się do maksimum ograniczyć spożycie produktów odzwierzęcych, to już w ogóle zaczynają się schody…
Dlatego chcąc Ci ułatwić tegoroczne święta, przygotowałam porady, jak przetrwać święta bez stresu i zwyczajnie wyluzować oraz podpowiedzi, jak pogodzić weganizm z tradycjami świąt Bożego Narodzenia.
1. NIE reaguj na zaczepki na temat twojego weganizmu
Jeśli ktoś Cię z tego powodu wyśmiewa albo prowokuje głupimi tekstami pokroju „gdyby Bóg chciał żebyśmy byli weganami, golonka by nie była taka pyszna, hehehe”, to uwierz mi na słowo, że z tego nie będzie rzetelnej dyskusji godnej poważnych ludzi, ale zwykła słowna przepychanka. Odpuść już na starcie, nie warto psuć sobie humoru, bo zły humor psuje smak pierożków (true story!).
A jeśli jesteś troskliwą mamą weganki czy weganina , i czytasz ten post, by się przygotować psychicznie na to, że twoja pociecha w tym roku nie skosztuje twoich specjałów, to pamiętaj: NIE poruszaj przy świątecznym stole tematu weganizmu, zwłaszcza jeśli poruszasz go tonem Jęczącej Marty z drugiej części Harry’ego Pottera.
2. Ugotuj sobie sam(a)
Albo zaproponuj Głównemu Dowódcy (albo Dowódczyni) Świątecznej Kuchni, by kilka potraw przyrządzić na wegańsko. W końcu to nie takie trudne, zwłaszcza w kwestii potraw świątecznych… A jeśli ktoś będzie baaardzo chciał, to sobie przecież mięso do pysznego wege bigosu dorzuci na swoim talerzu. I żeby nie było że jesteś wegusem, który potrafi tylko wymagać, to od razu zakasaj rękawy i zaproponuj pomoc w tymże kucharzeniu.
3. Daj bliskim dobry przykład i pokojowo walcz ze stereotypem weganina
Pokaż, że weganie to nie żadne roszczeniowe oszołomy, które jedzą tylko sałatki, plują ludziom do talerzy ze schabowym i w steakhousie robią aferę, że w menu nie ma nic wegańskiego. Pokaż, że jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy też lubią sobie dobrze zjeść i wcale nie odmawiają sobie ciasta, ogromnej kawy ze spienionym mlekiem (albo gorącej czekolady, jak wolisz) czy trzeciej porcji pierogów ze skwarkami. Tylko że to ciasto, tę kawę z mlekiem (albo gorącą czekoladę) i te pierożki oraz skwarki przygotowują w nieco inny sposób, na bazie innych produktów.
Koniecznie więc przygotuj na święta kilka swoich wegańskich specjałów, by poczęstować rodzinę i udowodnić, że wegańskie naprawdę jest pyszne. Albo jeszcze lepiej – zrób z tych swoich popisowych potraw prezenty świąteczne – jednego obdaruj słoikiem najlepszej pasty do kanapek, jaka kiedykolwiek wyszła spod twoich rąk, drugiego – zdrowymi cukierkami karmelowo-orzechowymi, zaś trzeci niech dostanie od Ciebie paczuszkę pastelowych bez z wody po cieciorce.
By przejść do kolejnych punktów, przejdź na drugą stronę (kliknij 2 poniżej).