
POMIDOROWE CANNELLONI Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ
Mocno sycący wegański obiadek lub kolacja. Dziś Wam powiem, jak to zrobić, by móc te pyszności schować do brzuszka.
To cannelloni to mój własny prywatny, choć zupełnie przypadkowy, wynalazek, na który Jacek po pierwszym kęsie zareagował tekstem „hm, dziwne, nie jadłem nigdy czegoś takiego”, a po kilku kęsach mruczał w spazmach orgazmu kubków smakowych. To chyba znaczy, że smakowało, a jak smakowało to trzeba ten przepis posłać dalej w świat – niech i innym smakuje! A w ogóle to sam farsz można wykorzystać nie tylko do canelloni, ale też np. do naleśników, lasagne czy nawet pierogów. Ba, od biedy sprawdzi się też jako pasta do chleba! A sosu pomidorowego z tego przepisu można użyć również np. do pizzy! W sumie czosnkowego też. Patrzcie, jakiż to uniwersalny przepis wymyśliłam!
No, ale dosyć tego gadania. Przechodzimy do rzeczy!
SOS CZOSNKOWY
100 g łuskanego słonecznika
2 ząbki czosnku
łyżeczka musztardy
przyprawy – sól, pieprz
1. Przynajmniej na godzinę przed planowanym pichceniem obiadku zalewamy słonecznik wodą (nieco ponad poziom słonecznika) w naczyniu, w którym potem będziemy blendować sos (taka oszczędność, żeby potem nie mieć miliona garów do mycia). I wracamy do swych codziennych zajęć, czyli, wiadomo, przeglądania internetów.
2. Jak już słonecznik ładnie nasiąknie wodą, blendujemy go z rozdrobnionym czosnkiem i musztardą na w miarę gładką masę.
3. Na koniec doprawiamy szczodrze solą i pieprzem, i gotowe! Wstawiamy to to do lodówki, i teraz wreszcie można brać się za część właściwą pichcenia, czyli…
CANNELLONI
opakowanie makaronu cannelloni
szklanka zielonej soczewicy
puszka pomidorów
puszka groszku
2 średnie cebule
2 ząbki czosnku
3 łyżki koncentratu pomidorowego (czyli pół słoiczka)
przyprawy – sól, pieprz, zioła prowansalskie, bazylia
1. Wstawiamy soczewicę, żeby się gotowała, a w międzyczasie obieramy, kroimy i podsmażamy cebulkę.
2. Pomidory, razem z zalewą, blendujemy.
3. Czosnek kroimy na małe kawałeczki lub przeciskamy przez praskę, a z groszku odlewamy wodę.
4. Gdy soczewica się zagotuje, odcedzamy ją, a potem mieszamy wszystkie składniki na patelni i podgrzewamy na średnim ogniu aż do zgęstnienia całości.
5. Odstawiamy patelnię do ostygnięcia nadzienia (chyba, że umiecie cannelloni faszerować gorącym nadzieniem tak, by nie zrobić sobie przy tym krzywdy – ja, jako ta chujowa pani domu, nie umiem!)
6. Wykładamy naczynie żaroodporne papierem do pieczenia, a potem faszerujemy makaron cannelloni aż po brzegi (na bogato!) i układamy ciasno w naczyniu.
7. Na koniec pokrywamy całość gęsto sosem czosnkowym (kilka łyżek sosu zostawiamy na później!!!) i władamy do piekarnika. Pieczemy pod przykryciem, w 200 stopniach, przez ok. 30 minut. Na chwilę przed tym, gdy będziemy wyciągać gotowe jedzonko, przygotowujemy…
SOS POMIDOROWY
puszka pomidorów
przyprawy – sól, pieprz, bazylia, ostra papryka
1. Wlewamy pomidory do naczynia z pozostałym sosem czosnkowym, doprawiamy (dużo bazylii polecam!) i blendujemy.
2. Podgrzewamy chwilę na średnim ogniu, niech sosik nieco zgęstnieje.
3. Gotowe cannelloni nakładamy na talerze i obficie polewamy sosem.
Smacznego!