MINI TEMPEH ROLLS

Pyszna przekąska na imprezę. Dobry pomysł na drugie śniadanie. Niezła propozycja na pierwszy raz z tempehem… I, co najlepsze, idealne śniadanie na kaca!

Uwaga! Te wspaniałe roladki z ciasta francuskiego smakują dosyć mięsnie, więc jeśli jesteście tru weganami, którzy nie tykają zastępników, na słowo „mięso” mają odruch wymiotny, to to nie jest smakołyk dla Was! Cała reszta będzie zachwycona!

POTRZEBUJESZ…

1 kostki wędzonego (ew. smażonego) tempehu
1 opakowania ciasta francuskiego (zdradziłam swoje ideały – kupiłam produkt z olejem palmowym, shame on me!)
1 ząbku czosnku
1 małej cebuli
1 łyżki słonecznikowej śmietanki (czyli namoczonego łuskanego słoneczniku zblendowanego z niewielką ilością wody)
1 łyżki oleju
1 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
przypraw (sól, pieprz, papryka ostra, zioła prowansalskie – to dałam ja, ale dobrze dodać też gałki muszkatołowej i np. tymianku lub oregano)
1 łyżeczka białego sezamu

A JAK TO ZROBIĆ?

Bardzo prosto i szybko (jedynie pieczenie trochę czasu zajmuje, ale w tym czasie można sobie poczytać książkę, więc spoko!)!
1. Obierz i pokrój drobno czosnek i cebulę.
2. Pokrusz tempeh do naczynia blendera i wrzuć tam wszystkie inne składniki, prócz sezamu i, oczywiście, ciasta francuskiego. Zblenduj.
3. Rozłóż cały arkusz ciasta francuskiego na płasko i wyłóż nadzienia na dłuższy brzeg.
4. Zwiń wzdłuż krótszego boku i pokrój na małe roladki.
5. Ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmaruj wodą i obsyp sezamem.
6. Piecz przez pierwsze pół godziny w 180 stopniach, a potem podkręć do 250 i piecz jeszcze 10 minut.

Smacznego, łasuchy!

PS. Takie pyszności upichciła mi na urodziny moja przyjaciółka Karolina, więc to jej dziękujcie za przepis (który ja ładnie spisałam!).