POLAKÓW ROZMOWY #34
Absurdalnie i głupkowato zabawne dialogi i suchary z życia mego wzięte. Część kolejna i z pewnością nie ostatnia.
Szybkie objaśnienie postaci, dla tych, co zjawili się tu pierwszy raz:
Kajtek – mój chłopak
Ewka – moja siostra
Andy – mój przyjaciel i zapasowy mąż
Maciej – przyjaciel Andy’ego
Wyznanie z serii „jak pobić serce Mortysi?”:
Ja (wielce entuzjastycznie do Kajtka): Zatrudniłeś sprzątaczkę i kupiłeś abonament na Netflixie – JESTEŚ NAJLEPSZY!
*
Ja: coś tam coś tam kto przejmie po nim schedę…
Ewka: Co? Co to znaczy?
Ja: Nie wiem, ale tak się mówi – przejąć po kimś schedę.
*
Ja: Kupiłam Ci wodę kokosową. Chcesz się jej teraz napić?
Kajtek: Nie.
Ja: To mogę ja ją wypić?
*
Kajtek: No już mam pierwsze oznaki, że się przegrzewam.
Ja: To idź się myć i spać.
K: Nie chce mi się spać.
Ja: A kogo to (obchodzi)?
*
Ja: Ewka to w ogóle nie umie się bawić… Ja jej mówię, żebyśmy pozbierały szklane butelki i potem je rozjebały pałą baseballową, a ona na to „a jak nam na twarz poleci?”.
Kajtek (oburzony): Za mądra jest, żeby się bawić!
*
Ja: Bo ja po prostu jestem ostrą suką.
Kajtek: Cooo? Ostrosłupem?
*
W korytarzu na podłodze stoi oparty o ścianę obraz, który wcześniej wisiał naprzeciwko lustra.
Kajtek: Co to za obraz? Co on tu robi?
Ja: Zostaw go, niech tam leży! Bo on wisiał tutaj (pokazuję, gdzie) i psuł mi selfie.
*
Ja: A kosz? Mówiłeś, że kosz kupisz…
Kajtek: Kłamałem. Chciałem Ci zaimponować.
*
Kajtek: Jesteś moją… (szuka jakiegoś rozkosznego określenia) Jesteś moją kukiełką!
Ja: Nie jestem kukiełką! JESTEM PRAWDZIWYM CHŁOPCEM!
*
Ja: No kurde, wczoraj nie zrobiłam zdjęcia tego rogala (świętomarcińskiego), a to jest teraz na topie!
Kajtek: Na topie?
Ja: No tak, ludzie tu specjalnie przyjeżdżają, żeby tego rogala zjeść!
Kajtek: Myślałem, że żeby zdjęcie zrobić.
*
Ja: Kurde, ale to było śmieszne! Dodałabym do Polaków rozmów, ale popsułoby to mój wizerunek…
*
Ja: Wiesz co, w tym Cosmo zawsze polecają jakieś durne seksualne sztuczki, np. nabij pączka na penis i zjedz. Mam na to ochotę… W sumie może być bez penisa, ale pączka to bym zjadła.
*
Andy: Wczoraj byliśmy w tym… No… Jak to się nazywa?
Maciej: W sklepie.
*
Kajtek: Ta zmywarka bardziej brudzi niż myje.
Ja: A co mnie to? Najważniejsze, że ja nie muszę myć garów.
*
Ja (wściekle wykrzykując i to z groźną miną): Jaka ta pizza w Vege Pizza była dobra, KURDE!!!
Kajtek: Dlaczego jesteś zła?
Ja: Bo chcę ją zjeść, a to jest w Poznaniu!!!
*
PS. Zdjęcie z unsplasha, a Wy sprawdźcie też poprzednie Polaków rozmowy!
*