Wege Hot Dogi z Żabki – Czy Warto?
Wege hot dogi z Żabki – jeść czy nie jeść? Jaki jest skład i czy to zdrowe? Czy na pewno wegańskie? I czy zgodne z ideologią weganizmu?
Oficjalnie od jutra do sprzedaży we wszystkim Żabkach wchodzą wegańskie hot dogi (w niektórych Żabkach już są!). Od wczoraj przez internet przetacza się fala awantur na ten temat. Wyjaśnijmy więc sobie parę kwestii…
Skład wege hot doga z Żabki
Po pierwsze – skład. Czy to aby na pewno wegańskie? Ano wegańskie. Wrzucam zdjęcie z jednej z wege grupy (zapytałam autora o zgodę).
Skład: woda, olej rzepakowy, substancja zagęszczająca (e407a, e415, e425), białko ziemniaczane, białko z grochu, sól, skrobia modyfikowana, skrobia, stabilizatory (e331, e330, e461), glukoza, cukier, błonnik pszenny bezglutenowy, ekstrakty przypraw, przyprawy, koncentrat z rzodkiewki, aromat, naturalny aromat.
Info dla alergików: może zawierać soją, jaja, białka mleka (z laktozą), orzeszki ziemne, seler, gorczycę, nasiona sezamu.
Dlaczego powinniśmy się cieszyć, a nie narzekać?
Tak najprościej mówiąc — to po prostu super, że wegańskie opcje stają się TAK BARDZO POWSZECHNE. Przypominam, że Żabki są w całej Polsce, nawet w małych miastach. I w każdej z nich teraz będzie można na szybko zjeść coś taniego wegańskiego na ciepło. Czy to w biegu na mieście, czy to w trasie.
Poza tym zobaczcie na to…
komentarz z grupy FB „Co jedzą polscy weganie?”
Wolisz zdrowsze, domowe? Zrób sama! Przepis na domowe wegańskie parówki z ciecierzycy znajdziesz w e-booku SMART VEGAN Sport na roślinach. Wegańskie przepisy dla aktywnych. (produkt jest już niedostępny).
„Ale przecież skład to straszny syf”
No nie do końca, nic takiego strasznego w tym składzie nie ma. Poważne. Wygoogluj sobie poszczególne składniki.
Oczywiście, że to nie jest skład zdrowego pełnowartościowego produktu, który może być podstawą twojej codziennej diety, ale… Halo, to jest hot dog! Fast food. Coś, co jesz okazjonalnie, a nie codziennie na śniadanie, obiad i kolację.
Nawet dietetycy (z wegańskich np. Damian Parol. Kasia Rećko czy Iwona Kibil, możesz ich zapytać :)) powiedzą Ci, że w zdrowej zbilansowanej diecie jest miejsce na takie niby niezdrowe produkty (to się tyczy fast foodów, słodyczy, gazowanych napojów itp.). O ile, oczywiście, są one dodatkiem, a nie podstawą twojego jadłospisu.
Poważnie, nie umrzesz ani nie zachorujesz od jednego hot doga.
Wyprodukowane przez zakłady mięsne?! No to ja podziękuję!
Kolejny argument na „nie” dla wege hot dogów z Żabki to to, że są wyprodukowane przez Zakłady Mięsne i o rany, jezus maria, producenci mięsa wyczuli biznesy i się na weganach chcą wzbogacić. O nie! Nie damy im zarobić!
Zdradzę Ci tajemnicę — nawet najwięksi wegańscy pasjonaci, który robią wege/wegańskie produkty, nie robią tego charytatywnie. Tak, to jest biznes i się na tym zarabia pieniążki. Niezależnie od tego, czy jesz mięso, czy je produkujesz, czy może od dziecka nawet muchy nie skrzywdziłeś.
Na logikę — kto ma wiedzieć, jak zrobić dobrą smakowo podróbę mięsa, jak nie… producent mięsa?
No i wreszcie koronny dla mnie argument — chcę pokazywać producentom mięsa, że to nie w mięsie jest potencjał, a w produktach roślinnych. Niech zmieniają produkcję i zarabiają na wegańskich produktach na zdrowie! O ile z tego powodu zmniejszamy popyt na produkty odzwierzęce, a produkty wegańskie są coraz powszechnie i dostępne też dla przeciętnego śmiertelnika, a nie tylko Warszawiaka mieszkającego w centrum stolicy, którego stać na to, żeby pójść do 100% vegan knajpy czy sklepu ze ściśle wege asortymentem. Tak, to się jak najbardziej wpisuje w ideologię weganizmu.
Ale przesiąknie smakiem mięcha!
Pada też argument, że wege parówki kręcą się obok mięsnych i że używa się do nich tych samych szczypców. No zalecenia dla sklepów są trochę inne, ale jasne — różnie można trafić. Nie każdy sklep i nie każdy pracownik może się do tego stosować.
I znów — parówki są wegańskie. Kupując je, wspieram popyt na produkty wegańskie, pokazuję, że jest zainteresowanie. To się znów wpisuje w cały zamysł weganizmu (zmniejszanie popytu na mięso i produkty odzwierzęce). Bez względu na to, czy moją parówkę nałożono tymi samymi szczypcami, co mięsną. Bez względu na to, czy moja parówka dotknęła parówki mięsnej, czy nawet ktoś je wzajemnie o siebie pocierał.
Jeśli brzydzi Cię sama myśl, że twoja parówka mogła mieć jakąkolwiek styczność z mięsem, no to… trudno, po prostu tego nie jedz.
Po co w ogóle jeść coś, co udaje mięso?
Och, to jest już zupełnie inny temat… Na szczęście nagrałam o tym film. Wyjaśniam tam chyba wszystkie powodu, dla których weganie i wegetarianie „udają”, że jedzą mięso, więc to powinno Ci rozjaśnić temat.
No dobra, ale jak smakują te hot dogi?
W mojej Żabce już są, więc poleciałam jak na skrzydłach, aby skosztować. Przed przejściem na wegetarianizm i weganizm, bardzo lubiłam żabkowe hot dogi, więc… No musiałam spróbować. Musiałam!
I wiecie co? Jestem w szoku, jak bardzo mięsne to jest w smaku. Zupełnie inne są te parówki od parówek Polsoi, które jem najczęściej, i od wege parówek z hot dogów z Orlenu. Naprawdę smak, jak dla mnie, mają wręcz niepokojąco mięsny.
Podobno jednak różnica polega w samej strukturze parówki (to dla tych, którzy się boją, czy nie zostaną oszukani) – te wege mają twardą skórkę, a te zwykłe parówki całe są miękkie.