Absurdalnie i głupkowato zabawne dialogi i suchary z życia mego wzięte. Część kolejna i z pewnością nie ostatnia.
Szybkie objaśnienie postaci:
Ewka – moja siostra,
Andy – mój osobisty fryzjer i zapasowy mąż,
Kajtek – mój chłopak,
Zuza – 12-letnie dziecko mojego eks.
*
Godzina 23.21, grill, wtem:
– Nie chcę pić wódki, wstałem 5 godzin temu!
*
Ja: Przez ogórka można stracić życie.
Ewka: Ale ogórek może Ci je również uratować.
*
Ja: Eeeej właśnie! Co kupujemy mamie na Dzień Matki?
Ewka (bez ogródek): Nie kupujemy, bo nie mamy pieniędzy.
*
Ja: JA JESTEM BOGIEM.
Kajtek: Ty to co najwyżej jesteś BOŻENA.
*
Ja: No ładny, ale nie ładniejszy od Kajtka.
Andy: No to zawsze tak jest, że o swoim chłopaku się mówi, że jest najpiękniejszy.
Ja: Nieprawda, ja o Jacku tak nie mówiłam.
Andy: No bo on nie był najpiękniejszy…
*
Babeczka w Vedze (na widok opatrunku na moim brzuszku): Tatuaż czy skaryfikacja?
Ja: Operacja.
*
Ja: Kajtek mówi, że pachnę jak ciastko.
Ewka: Ale po seksie czy co???
*
Ja: To kiedy będziemy rozrzucać obierki ziemniaków jak konfetti?
Ewka: No jak naobieramy ziemniaków!
Ja: Ale ja nigdy nie obieram ziemniaków…
Ewka: Ja też nie…
*
Zuza: Twoja stara klaszcze w “obecności”.
*
Z twittera:
Ja: Wrzody, skolioza, jedna noga krótsza (co prawda 0,5 cm, ale zawsze!), krzywa przegroda nosowa… Czuję się bardzo wadliwym modelem człowieka
Polarny Skowronek: Nie, po prostu jesteś zdiagnozowana dokładniej niż reszta świata
*
Ja: Mam krzywą przegrodę nosową…
Andy: Każdy ma coś krzywe.
*
Kajtek: Najadłem się jak Kwaśniewski wstydu.
*
Ja (przeszukując plecak): No gdzie jest ten klucz?
Kajtek: Jaki?
Ja: Do mojego serca.
Kajtek (bez chwili namysłu): W lodówce.
*
Ewka ma taką gumową bransoletkę z napisem “Koń to przyjaciel, a nie mięso” czy jakoś tak.
Ewka: Jak chcesz, to mogę Ci też taką załatwić, tylko z innym napisem.
Ja: Jakim?
Ewka: “Pan jest moim pasterzem”.
*
[źródło tytułowego zdjęcia]*