PIĘKNI WYTATUOWANI

Na wytatuowanych ludzi patrzę tak jakby tatuaż był ich częścią od zawsze tak jak ręka, noga czy ucho. Nie wyobrażam sobie i nie zastanawiam się, jak wyglądali jeszcze niewytatuowani. To bez sensu.

Nie wiem, po co inni się tatuują i nie wnikam. Nie szukam w tym drugiego, trzeciego, piątego dna. Nie chcę wiedzieć, czy tatuaże upamiętniają ich pierwszy pocałunek czy kogoś dla nich ważnego. Nie wnikam, po prostu podziwiam. Ja patrzę na skórę jak na płótno – tyle czystego miejsca tylko czekającego na to, by być pokrytym dziełami sztuki (albo i kiczu). Na wytatuowanych ludzi patrzę tak jakby tatuaż był ich częścią od zawsze tak jak ręka, noga czy ucho. Nie wyobrażam sobie i nie zastanawiam się, jak wyglądali jeszcze niewytatuowani. To bez sensu. Z pewnością też byli piękni, ale teraz, gdy wreszcie pokryli swoje płótna wspaniałymi obrazkami, o których marzyli, które starannie planowali albo i pozwolili „namalować” sobie pod wpływem chwili, stanowią z nimi spójną całość. Piękni wytatuowani.

źródła zdjęć: 1, 2
źródła zdjęć: 1, 2, 3
źródła zdjęć: 1, 2
źródła zdjęć: 1, 2
źródła zdjęć: 1, 2
źródła zdjęć: 1, 2 (Victoria van Violence)

PS. Na tytułowy zdjęciu znajduje się wspaniała Hannah Snowdon (źródło zdjęcia).

*

Podobało się? W takim razie polub mnie na fejsbuku i zaobserwuj na bloglovin, aby nie przegapić kolejnych wpisów!