Jak wydawać mniej na jedzenie i zaoszczędzić?

Jak wydawać MNIEJ na jedzenie? [CZĘŚĆ 1]

Zastanawiasz się, jak wydawać mniej na jedzenie? Przerażają Cię rozsnące ceny, ale nie masz pojęcia jak zaoszczędzić na produktach spożywczych, lecz wciąż jeść smaczne i zdrowo? Mam dla Ciebie 4 rady.

Mam wrażenie, że ceny w ostatnim roku oszalały. Idę do sklepu kupić tylko chleb, przy okazji dorzucę jeszcze kilka rzeczy – a tu zdziwko przy kasie, za małe i lekkie zakupy wychodzi stówa! Wiem, że więcej osób trapi ten problem, coraz więcej ludzi szuka podpowiedzi, jak zaoszczędzić na jedzeniu

Oczywiście nie mówimy tutaj o życiu na najtańszych, kiepskich jakościowo produktach, ale o tym, aby wciąż jeść smaczne, zdrowo, odżywczo, jednak przy tym nie wydawać milionów monet. Mam dla Ciebie kilka rad na ten temat, ale trochę się rozpisałam, więc podzielę wpis na kilka części. Zapraszam!

Wpis zawiera linki afiliacyjne, co oznacza, że Ty nic za to dodatkowo nie płacisz, ale ja dostaję kilka groszy % za polecenie, jeśli zrobisz zakupy

Większe opakowania jedzenia przez internet – co warto zamówić i gdzie?

Produkty, na których możesz realnie oszczędzić i w skali roku wydać na nie serio o wiele mniej, to te, które mają długą datę przydatności do spożycia, a więc m.in.

  • orzechy i pestki
  • masło orzechowe
  • ryż i kasze
  • płatki owsiane
  • nasiona strączków (ciecierzyca, soczewica, fasola itp.)
  • suszone owoce, np. rodzynki, suszone daktyle

Zdecydowanie NIE warto kupować ich stacjonarnie, nawet w większych opakowaniach. Bardziej opłaca się zamówić je przez internet – na wagę albo w opakowaniach np. 1 kg. Na przykładzie orzechów: nerkowce stacjonarnie w sklepach typu Kaufland czy Biedronka kosztują średnio 70 zł za kilogram. Ja przez internet zamawiam je o połowę (!) taniej – tutaj masz 1 kg nerkowców za 30,99 zł. U tego samego dostawcy warto zamówić też pozostałe produkty z powyższej wypunktowanej listy.

Możesz znaleźć konkretne produkty najtaniej u różnych dostawców albo – tak jak ja – znaleźć jednego, który ma spoko ceny i dobrą jakość, i u niego raz na kilka miesięcy zrobić sobie zapasy.  Ja zamawiam u tego dostawcy na Allegro – od 299,99 zł ma darmową dostawę, więc przy zamówieniu zapasów pewnie się na to załapiesz.

Poniżej linki do kilku produktów od tego sprzedawcy, które regularnie zamawiam i polecam razem z cenami (ceny na 29.05.2023):

Tanio, zdrowo, odżywczo – jedz strączki

Jeśli jesteś na diecie wege, to pewnie w twojej diecie pojawiają się strączki, ale i tak czytaj dalej :)
Jeśli jesz mięso i jesteś na diecie tradycyjnej, to gorąco zachęcam Cię do tego, aby włączyć do swojej diety strączki, bo to jeden z najtańszych produktów, o wieeeele tańszy niż mięso, a bardzo zdrowy i można z niego zrobić przepyszne rzeczy, na przykład:

  • hummus – do smarowania chleba, do maczania warzyw, do tortilli zamiast sosu
  • klopsiki z ciecierzycy w sosie koperkowym – klopsiki możesz zrobić też bez sosu, rzecz jasna, i wykorzystać np. jako wkład do tortilli
  • gnocchi z zielonym pesto (ciecierzycę dodajemy do pasta, dla białeczka, więc możesz też zrobić samo pesto i zjeść je sobie z makaronem albo wykorzystać jako smarowidło do chleba)

Więcej super prostych przepisów z wykorzystaniem strączków znajdziesz w moim ebooku „SMART VEGAN Wegańskie przepisy dla czasooszczędnych”. Pamiętaj, że nawet jeśli jesz mięso, to możesz korzystać z tych przepisów dla urozmaicenia swojej diety i obniżenia wydatków (sprawdź niżej, jak mega tanio wychodzi jedzenie cieciorki!).

Aby wyszło naprawdę tanio, strączki warto wybierać nie w puszkach (teraz to drożyzna!), ale kupować suche nasiona, które gotujemy. Przykład: 1 kg suchych nasion ciecierzycy to koszt 9,99 zł – po ugotowaniu masz ponad 2 kg cieciorki, czyli mniej więcej 16 porcji (porcja białka na 16 posiłków dla jednej osoby). Nie licząc wody i prądu za sam produkt wychodzi 62 grosze za porcję.

Aby było wygodnie i oszczędnie – ja zachęcam do tego, aby za jednym zamachem ugotować 1 kg cieciorki (czy tam innych strączków, ale uważam, że ciecierzyca na początek jest idealna, bo ma delikatny smak), a potem część przerobić od razu na posiłki, a resztę podzielić na porcje i zamrozić.

Jak ugotować ciecierzycę, aby była smaczna, kremowa, nie łykowata i by zminimaliwać ryzyko wzdęć?

  1. Zalej nasiona ciecierzycy zimną wodą (mniej więcej 3-4 palce powyżej poziomu nasion) i dodaj 1 łyżeczkę sody oczyszczonej (to bardzo ważne!). Najlepiej wieczorem!
  2. Odstaw na 8 godzin (latem możesz do lodówki). Jeśli odstawiłaś na całą noc i rano idziesz do pracy, i nie masz czasu na gotowanie, to wstaw tę cieciorkę z wodą do lodówki.
  3. Odcedź i wypłucz. Zalej świeżą wodą.
  4. Gotuj, aż cieciorka będzie dość miękka (zwykle zajmuje to ok. godziny), ale jednak trochę taka… łykowata. Wtedy wyłącz palnik i zostaw ciecierzycę w wodzie, aż ta wystygnie.
  5. Gdy woda już jest zimna, odcedź ceciorkę. Teraz możesz z niej coś zrobić. Najprościej zacząć od hummusu.
  6. Cieciorka, której nie zużyjesz od razu, powinna zostać podzielona i zamrożona – najlepiej podzielić na porcje wielkości szklanki.

Masz problem z marnowaniem żywności? Prosty tip

Jedzenie wyrzucone do kosza = pieniądze wyrzucone do kosza. Dlatego polecam Ci bardzo prosty tip, który pomoże Ci zmniejszyć, a może i w końcu całkiem wyeliminować marnowanie jedzenia.

Jeśli gotujesz coś na zapas albo robisz pastę do chleba i chowasz to do pojemniczka w lodówce, opisz sobie na karteczce, co dokładnie jest w środku oraz którego dnia zostało przygotowane (zwykle termin przydatności to 3 dni, pamiętaj). Tak samo jak otwierasz puszkę np. z kukurydzą czy pomidorami, i nie zużywasz od razu wszystkiego, opisz sobie, którego dnia to otworzyłeś, aby nie leżało na wieczne nigdy. A najlepiej to najpierw przelej zawartość do czystego szklanego słoika, postoi dłużej!

Wiem, że marnowanie jedzenia to większy problem i postaram się zrobić osobny wpis z poradami o tym, co mnie pomaga z tym walczyć. Zacznij jednak od tego notowanie dat – niania mojego syna powiedziała mi, że ten tip zmienił jej życie :D

Wykorzystaj na maxa promocje na swoje ulubione produkty

Jeśli masz takie produkty, których online nie kupisz taniej, a które i tak kupujesz regularnie, to wyciśnij na maxa obniżki cen w sklepach stacjonarnych. Ja w ten sposób kupuję głównie mleko roślinne i tofu – czekam na promocje w Biedronce i robię zapas. Zwykle jest to promocja 3+1, ostatnio zdarzyła się 2+1 (kup 2 produkty, a trzeci weź jako gratis).

Mleka sojowego idzie u mnie ok. 3/4 litra na dzień (do kawy, dla dziecka, do gotowania) – to ok. 23 litry miesięcznie. W cenie regularnej płaciłabym 109,25 zł miesięcznie, a dzięki promkom oszczędzam mniej więcej 1/4 lub 1/3 tej kwoty. Przy promocji 3+1 na samym mleku oszczędzam więc ok. 330 zł rocznie.

Jeśli chodzi o same zakupy w Biedronce, to jeśli promocja jest ograniczona ilościowo i wyłącznie dla posiadaczy karty Biedronka, to po prostu korzystam też z karty mojej mamy i znajomych (którzy sami mi to zaproponowali, ale można też zawsze zapytać swoich znajomych :)).